środa, 22 marca 2017

Podsumowujemy sezon i planujemy inwestycje

Nasze kotły w ubiegłym roku okazały się prawdziwym hitem sprzedażowym. W kolejnym sezonie planujemy jednak poprawienie dotychczasowych wyników. W tym celu rozbudowujemy park maszynowy w naszym zakładzie produkcyjnym w Lipsku. W planach mamy także wzrost zatrudnienia.

Produkty sygnowane naszym logo na polskim rynku obecne są już od kilku lat. Jednak dopiero ubiegłoroczne otwarcie fabryki w Lipsku pozwoliło nam dość mocno zadomowić się w świadomości rodzimych klientów. 

- Zakończony niedawno sezon najlepiej podsumowuje fakt, iż momentami – mimo, iż produkcja odbywała się równolegle w obu naszych zakładach, w Polsce i na Białorusi – czas oczekiwania na niektóre produkty wynosił 3-4 tygodnie – opisuje Tomasz Mańczuk, prezes naszej firmy.

Szczególnym zainteresowaniem cieszyły się kotły na pellet, które w ostatnim czasie są zdecydowanie najchętniej wybieranymi urządzeniami tego typu. I nie ukrywamy, że tak duża sprzedaż w ubiegłym roku zaskoczyła nawet nas samych. Nie zamierzamy jednak spoczywać na laurach i w planach mamy kolejne inwestycje, które pozwolą na zwiększenie mocy produkcyjnych.

- Obecnie rozbudowujemy nasz park maszynowy. Niedawno wyposażyliśmy go w nową prasę krawędziową, a lada chwila dojdzie do tego także plazma do cięcia elementów oraz laser – mówi Tomasz Mańczuk.

I dodaje: Oprócz tego w niedalekiej przyszłości chcielibyśmy otworzyć własną malarnię proszkową, która sprawi, że w zakresie produkcji będziemy już całkiem samowystarczalni. Co oczywiste, przy tej okazji planujemy także wzrost zatrudnienia.

Kolejnym etapem będzie rozwój sieci dystrybucji. Aktualnie kotły w naszych charakterystycznych, czarno-pomarańczowych barwach dostępne są przede wszystkim na terenie Polski północno-wschodniej, a także w Wielkopolsce i w województwie kujawsko-pomorskim.

Z czasem zaś, po zwiększeniu mocy produkcyjnych, zasięgiem planujemy pokryć cały kraj.

Dodatkowo warto też wiedzieć, że systematycznie eksportujemy swoje produkty za granicę. Te tworzone w Polsce trafiają przede wszystkim do krajów nadbałtyckich. Z kolei druga z fabryk, zlokalizowana na Białorusi, „obsługuje” kontrahentów m. in. z Rosji, Ukrainy czy Kazachstanu.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz